Zakup łuku przez internet. Nowy czy używany?

Obecnie czekam na swój czwarty łuk bloczkowy w mojej strzeleckiej karierze. Tym razem będzie to nowy egzemplarz. W poniższym wpisie postaram się omówić zalety i kupna sprzętu przez internet z uwzględnieniem łuku używanego.

Łucznictwo jest na tyle niszowym sportem, że większość z nas, którzy regularnie strzelają w zawodach i klubach zna się przynajmniej z widzenia. Ci, którzy strzelają regularnie, kochają ten sport, dbają też o swój sprzęt, który nie jest tani. W przypadku takich osób

Największe ryzyko to zakup łuku od osoby początkującej lub kogoś, kto kupił taki łuk pod wpływem chwili, nie czytając nic na ten temat. W takim przypadku ryzyko suchego strzału jest bardzo duże i taki zakup odradzałbym z całą stanowczością.

Łuk bloczkowy – nowy czy używany

Odpowiedź wcale nie jest prosta ani jednoznaczna.

Największą zaletą nowego sprzętu to oczywiście gwarancja – jeśli coś się uszkodzi nie z Twojej winy, producent wymieni odpowiednie części. Niewiele rzeczy może się zepsuć, ale wystarczy, że uszkodzi się któryś z camów i kilkaset złotych za części zostaje w kieszeni.

Największą wadą natomiast to cena. Nowe łuki są drogie, szczególnie topowe modele. 4-5-6 tyś zł za nowy łuk to regularne ceny, nawet na modele sprzed 2-3 lat. Im lepszy i droższy łuk tym łatwiej i taniej można go kupić jako używany.

W przypadku sprzętu używanego wady i zalety są dokładnie vice versa na odwrót (jak mówili Łowcy.B). Zaletą to niższa cena, wadą – brak gwarancji. Chyba, że ktoś sprzedaje łuk po kilku miesiącach, jak ja kupiłem mojego Hoyta Podium, używanego raptem 4 miesiące.

Najbardziej opłaca się kupować topowe modele. Osoba, która zdecydowała się na taki wybór podjęła świadomą decyzję, więc sprzęt na 99% będzie zadbany i regularnie serwisowany. A ceny takich modeli są przynajmniej 30% niższe.
Ale tutaj ciekawostka. W 2018 roku w naszym gronie w sprzedaży pojawiły się aż cztery modele Hoyt Podium. To świetny łuk, ale trudny, wymagający wielu treningów. Nowy model kosztował około 6-6.5 tyś zł. A z racji braku zainteresowania jeden z łuczników był tak zdesperowany, że sprzedał go za… 2000 zł! Nie ma szans, żeby kupić w tej cenie coś z łuków tarczowych. Mało tego, w tej cenie można kupić raptem 3-4 podstawowe modele. Każdy inny łuk będzie po prostu droższy.

Jak było ze mną?

Mój pierwszy łuk – PSE Phenom był nowy, kupiony stacjonarnie w sklepie łuczniczym u Dawida. Drugi, PSE Supra, był używany, kupiony od mojego mentora z klubu. Trzeci model, Hoyt Podium, załatwił mi Dawid od swojego kolegi – kupiłem go w ciemno nawet nie widząc go na żywo. Obecnie czekam na Mathewsa TRX38, nowy egzemplarz, zamówiony również w ciemno u Dawida.
Ale oprócz łuku mam też używany spust i podstawkę pod strzałę. Więc połowę mojego osprzętu mam z drugiej ręki i wcale mi to nie przeszkadza :)

Łuk bloczkowy z Allegro

Pamiętajmy, że na Allegro można kupić nowy sprzęt z naszych sklepów jak i używane modele od osób prywatnych. Jeśli decydujesz się na zakup ze sklepu – lepiej zrobić to bezpośrednio przez ten sklep – zawsze można wynegocjować jakiś rabat zamiast prowizji na Allegro.

W momencie pisania tego tekstu na Allegro nie było żadnego godnego uwagi używanego łuku bloczkowego (skupię się głównie na nich), było natomiast kilkanaście ofert na nowe modele Hoyta i Beara. Potem to już ponad 300 ofert na łuki kilkaset złotych, których nie poleciłbym nawet wrogowi. Większość ofert to 'łuk bloczkowy Cobra’, ale ma to niewiele wspólnego z prawdziwym łukiem (szczególnie jeśli mówimy o jakości strzelania), ale to właśnie takich ofert jest najwięcej.

Łuk bloczkowy OLX

Pamiętajmy, że platforma OLX nie służy zakupom, a ma jedynie na celu skontaktowanie dwóch osób w celu sprzedaży towaru po spotkaniu.
Dlatego też decyzja jest prosta – nie kupiłbym łuku na portalu OLX. To właśnie tutaj najłatwiej jest trafić na uszkodzony łuk i wiele takich modeli było tam wystawianych.

Na ten moment po wpisaniu hasła łuk bloczkowy pojawia się około 170 wyników. Kilkanaście ofert to prawdziwe łuki bloczkowe, reszta to różnego rodzaju wynalazki.

Na naszym forum łucznicznym mamy specjalny wątek o takich dziwnych aukcjach. Ale informacji o tym znajdą Ci, którzy najpierw trafią na nasze forum, więc ryzyko w dalszym ciągu jest duże.
Były nawet wątki w których autorzy tych aukcji z nami dyskutowali, że wszystko jest OK. Dla przykładu była oferta sprzedaży PSE Supry, a autor upierał się, że luźna cięciwa to taki feature w tym modelu. Co ciekawe – ta oferta ciągle jest aktualna, ale odradzam zakup! Link do wątpliwej okazji jest tutaj.

Łuk bloczkowy z forum łuczniczego

Jeśli znalazłeś nasze forum łucznicze, poczytałeś trochę informacji i dotarłeś do działu giełda sprzętu łuczniczego – gorąco zachęcam do zakupów. Oczywiście, warto się upewnić czy sprzedający jest osobą godną polecenia, ale wystarczy zapytać kogoś innego na forum i na pewno damy znać.

Ja sam sprzedałem tam mojego PSE Phenom. Nowy właściciel był bardzo zadowolony, ale sprzedał go ponownie bo zmienił kategorię sprzętową. Co ciekawe – Phenom wrócił do mojego klubu :)

Czy ja sam kupiłbym używany łuk przez internet? I tak i nie.

Na pewno nie kupiłbym go od nikogo, kogo nie znam przynajmniej z naszego łuczniczego forum. Nie chodzi o pieniądze, ale o moje bezpieczeństwo – nie chciałbym ryzykować, że kto sprzeda mi coś z popękanymi ramionami, które strzelą na treningu i zrobią krzywdę mi i moim zawodnikom.

Jeśli jednak ktoś, kogo znam, wystawiłby fajny model – jak zrobił to np. Adam – nie miałbym większych oporów. Mathews Halon X Comp od Adama powędrował do mojego kolegi z klubu, który jest bardzo zadowolony ze swojej decyzji. Trzeba jednak pamiętać, że takie zaufanie działa w dwie strony – gdyby Adam czy ktokolwiek inny sprzedał bubla to prawdopodobnie nie sprzedałby już więcej łuku nikomu innemu. Zaufanie przy kupnie takiego sprzętu to kluczowy czynnik.

Gdybyście byli ciekawi co może się stać z łukiem podczas strzelania, poniżej kilka sytuacji na video.