World Archery Field Championships 2016 zakończone!

tekst w kategorii: Wydarzenia

5 dni zmagań w terenie, prawie 300 zawodników z 26 krajów świata, kobiety i mężczyźni, juniorzy i seniorzy, pojedynki indywidualne i drużynowe. To krótkie podsumowanie zakończone wczoraj Mistrzostw Świata w Łucznictwie polowym w Dublinie.

Mistrzostwa Świata odbywają się co dwa lata, a w tym roku przypadły na Dublin w Irlandii. Zawody odbyły się w bardzo malowniczej scenerii Killruddery House and Gardens, jednak jak to w przypadku wysp pogoda była bardzo zmienna. Raz było ciepło, raz wiało, raz było słonecznie, raz padało. Widać na zdjęciach jak zawodnicy strzelają w koszulkach, potem w czapkach i kurtkach sztormowych :)

Ale do rzeczy. Po rundzie eliminacyjnej z każdej kategorii przeszło dalej 16 zawodników i zawodniczek. Z każdej szesnastki dalej przechodziła ósemka zawodników, potem wyłaniano najlepszą czwórkę.

Na poprzednich Mistrzostwach w Zagrzebiu w 2014 roku na pierwszych miejscach stawali kolejno:

Oczywiście Ci zawodnicy stawili się na tegorocznych zawodach w celu obrono swoich tytułów, jednak nie wszystkim się to udało.

Łuk bloczkowy mężczyzn

W kategorii, która interesuje mnie najbardziej w finale zmierzyli się Stephan Hansen (Dania) ze Stevem Andersonem (USA). Pojedynek ten można by porównać do walki Dawida z Goliatem – Stephan pierwszy raz znalazł się finale takich zawodów, Steve jest trochę bardziej doświadczonym zawodnikiem, a do tego dochodzi różnica we wzroście – Stephan jest prawie głowę niższy od Steve’a. Ale łucznictwo to nie koszykówka, tu nie trzeba być wysokim :)

Obydwaj panowie strzelali bardzo równo przez cały finał aż do ostatniej rundy.Cały finał wygrał w końcu Steve Anderson, aczkolwiek jego reakcja była interesująca, gdyż ostatnią strzałę posłał w strefę za 4 punkty i był przekonany, że przegrał. Dopiero sędzia uświadomił go, jaki jest wynik i Steve był mocno zdziwiony, że wygrał.
Może nie byłby tak zdziwiony, gdyby wiedział, że Stephan również zakończył strzelanie strzałą za 4 punkty i widać po nim było, że jest całym faktem zniesmaczony.
Ale cóż, tak bywa – młody Duńczyk przegrał tylko jednym punktem, ale ten jeden punkt wystarczył.

Bardzo fajnie opisał swoje przeżycia Steve na swoim Facebookowym profilu.

Powtórkę z tego pojedynku możecie zobaczyć tutaj (od 2:34):


Łuk bloczkowy kobiet

Tutaj czekała nas mała niespodzianka, gdyż w finale spotkały się: 29-letnia Linda Ochoa-Anderson z Meksyku oraz 35-letnia Irene Franchini z Włoch.
A niespodzianka polega na tym, że o ile Linda jest 7 w światowym rankingu WA, to Irene jest… 51. To tylko pokazuje, że wszystko się może zdarzyć i każdy ma szansę wygrać, nawet Mistrzostwa Świata. Oczywiście nie umniejszam sukcesu Irene, ten rok jest dla niej bardzo dobry po sukcesach w halowych mistrzostwach w Ankarze.

Powtórka z tego finały do obejrzenia tutaj (od około 2:08):


Co prawda skupiam się tutaj głównie na łucznictwie bloczkowym, ale nie sposób nie wspomnieć o pozostałych sukcesach.

Brady Ellison obronił swój tytuł i wygrał po raz kolejny, dlatego też ten rok może zaliczyć na bardzo udanych. Oprócz medalu w kategorii indywidualnej wygrał również w kategorii drużynowej pokonując reprezentację Włoch aż trzynastoma punktami! USA walczyły w składzie Dave Cousins, Brady Ellison and John Demmer III.


Nie sposób nie wspomnieć o sukcesie naszej reprezentantki, Joanny Rząsy, która zdobyła brązowy medal w kategorii łuku klasycznego kobiet! Polka w wymagającym pojedynku pokonała jednym punktem reprezentantkę Niemiec, Danielę Klesmann.

Niestety, ale naszym pozostałym zawodnikom nie udało się wejść do strefy medalowej, ale nie oszukujmy się – na mistrzostwa pojechali najlepsi łuczniczy i łuczniczki z całego świata, konkurencja była bardzo duża, presja robi swoje. Jeszcze wiele przed nami, dlatego z niecierpliwością oczekuję przyszłorocznych zawodów World Games 2017 we Wrocławiu.


 

Pełne video z pojedynków drużynowych możecie obejrzeć tutaj:

Cała relacja z pojedynków indywidualnych:

Ostatnie video to relacja z finałów juniorów:

Poniżej kilka zdjęć z zawodów, ale gdybyś ktoś miał ochotę to pełna galeria znajduje się tutaj:

Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery

Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery
Źródło zdjęcia: World Archery

Sklep Łuczniczy to firma założona z misją dzielenia się miłością do łucznictwa na całym świecie. Taki cel przyświecał otwarciu sklepu internetowego, gdy firma była wciąż tylko marzeniem, wkrótce ten koncept stał się mottem, przyświecającym im każdego dnia: stać się jednym z najlepszych łuczniczych sklepów internetowych w Polsce.

Myśl przewodnia każdego Twojego treningu:
Practice doesn't make perfect, perfect practice makes perfect.

Producenci sprzętu łuczniczego

AAE Cavalier Bear Archery Elite Archery Doinker Mathews Hoyt Easton
Do góry
Zamknij