To będzie krótki wpis, ale jest to absolutnie podstawowa informacja związana nie tylko z łukiem bloczkowym.
Nigdy, ale to przenigdy nie wolno naciągać cięciwy i oddawać strzału bez założonej strzały!
Suchy strzał (popularnie zwany suchaczem), bo o nim mowa, to prosty sposób na zepsucie praktycznie każdego łuku. Co prawda zdarzają się modele, które potrafią to przetrwać, jednak zdecydowana większość może się po prostu rozpaść.
Co się może stać? Usterki są różne – może rozwarstwić ramiona, bloczki mogą popękać lub się powyginać, może zerwać cięciwę.
Jednak niezależnie co się stanie, zniszczenia zazwyczaj są piekielnie kosztowne.
Jeśli będziesz miał szczęście to wystarczy wymienić cięciwę na nową i za 350 zł można wrócić do zabawy.
Jeśli jednak nie jesteś kaczorem Gogusiem to koszty naprawy mogą wynieść ponad połowę wartości łuku lub całkowicie go zniszczyć.
Dla przykładu, w moim Phenomie wymiana bloczków to obecnie koszt około 350-400 zł za bloczek + nowa cięciwa. Gdyby strzeliły osie w camach, kolejne 200 zł za sztukę.
Biorąc pod uwagę, że łuk kosztował 2500 zł to rachunek jest prosty.
Do tego dochodzą koszty serwisu, np. u Pawła z Broadhead.
Pamiętaj – chcesz pokazać znajomemu łuk? Nie zostawiaj go z nim sam na sam. I pod żadnym pozorem nie pozwalaj naciągać go osobom bez doświadczenia, szczególnie wtedy, jeśli masz mocny i dynamiczny model myśliwski. Złe ustawienie nadgarstka, łuk się skręci, cięciwa spadnie i sytuacja jak wyżej.
Poniżej dwa przykłady tego, co się może stać (zdjęcia z facebookowego profilu Broadhead).
