Sezon letni był tak intensywny, że nie miałem czasu na pisanie, ale postaram się to nadrobić w najbliższych deszczowych tygodniach. Zacznę od krótkiego przedstawienia premier na kolejny sezon – kilka dni temu PSE pochwaliło się nowym sprzętem, wcześniej Mathews (opiszę je osobno), a wczoraj premierę miały nowe modele od Bear Archery.
Bear Kuma
Zacznę od najładniejszego łuku z serii Legend jakim moim zdaniem jest model Kuma. W dobie kombinowania z designem (szczególnie PSE) ten model wygląda naprawdę ciekawe, szczególnie przez grafitowe, matowe wykończenie.
A szczegóły techniczne:
Szybkość: 345 fps
Waga: 4 funty
Brace height: 6 cali
ATA: 33 cale
Let-off: 75%
Siła naciągu: 55-70 funtów
Długość naciągu: 25.5-30 cali
Patrząc na parametry to ciekawy model, oczywiście nastawiony raczej na polowania niż strzelanie do tarczy. Widać to po ilości zastosowanych tłumików cięciwy czy ramion. Jednak 33 cale ATA pozwala już na zabawę na większe odległości. Szybkość łuku również robi wrażenie – 345 fps’ów to solidny wynik, którym niewiele modeli na rynku może się pochwalić. Hybrydowe camy pozwalają na płynne naciąganie łuku, zwiększając komfort podczas strzelania.
Osobiście chętnie spróbowałbym z niego postrzelać, szczególnie w terenie.
Prezentacja video po angielsku:
Pozostałe modele to:
Sole Intent
Szybkość: 295 fps
Waga: 3.65 funtów
Brace height: 6 cale
ATA: 29 cali
Let-off: 75%
Siła naciągu: 45-60 funtów
Długość naciągu: 22-27 cali
Krótki model z krótką długością naciągu, moim zdaniem nastawiony raczej na kobiety. Najwolniejszy ze wszystkich nowych modeli.
Video:
Approach
Szybkość: 340 fps
Waga: 4 funty
Brace height: 6 cali
ATA: 32 cale
Let-off: 75%
Siłą naciągu: 55-70 funtów
Długość naciągu: 25.5-30 cali
Konkurencja jakościowa i cenowa dla popularnego Stingera od PSE. Dosyć ciekawa opcja na początek, aczkolwiek tańszy od niego jest model Species.
Species
Szybkość: 320 fps
Waga: 4 funty
Brace height: 6 3/4 cala
ATA: 31 cali
Let-off: 80%
Siła naciągu: 45-60 funtów, 55-70 funtów
Długość naciągu: 23-30 cali
Idealny konkurent dla Stingera. Niska cena, duży zakres regulacji długości naciągu, podobny zakres regulacji siły naciągu. Na początek może być, jednak jeśli ktoś chciałby postrzelać na poważnie, lepiej dołożyć do któregoś z wyższych modeli.
Krótka prezentacja video:
Co myślę o tych premierach? Po raz kolejny – szału nie ma. Nie ma się co oszukiwać, pisałem to już ostatnio – producenci nie są w stanie zaproponować jakiejś większej rewolucji, a detale które poprawiają nie zmuszają do wymiany sprzętu na nowy raz w roku. Odgrzewanie kotletów (jak zrobił to Mathews z modelem TRX 38) nie jest receptą na duży sukces.
Zresztą widać co się dzieje na zawodach z cyklu Pucharu Świata – ilu zawodników strzela na wysokim poziomie ze starszych modeli lub wraca do poprzednich modeli.
Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany którymś z modeli Bear’a lub innej firmy, oczywiście zachęcam do kontaktu z chłopakami ze Sklepu Łuczniczego :)
Taka mała dygresja: jak twórca strona internetowych zwracam uwagę na to, jak prezentują się firmy łucznicze. Bear zmienił swoją stronę i zrobili to całkiem nieźle, prezentacja produktów jest na niezłym poziomie. Lubię stroną Mathewsa oraz Hoyta, natomiast PSE pokazało jak się NIE ROBI stron i premiery nowości w 2017 roku. W tym roku strzelili sobie w kolano, stopę i jeszcze wsadzili palce między drzwi. No, ale zostawmy to na inny moment :)