Słońce dopiero daje nam popalić, wakacje w pełni, a tu mała niespodzianka – PSE Archery już teraz pokazało nowe modele łuków na sezon 2018. Zobaczmy co takiego ciekawego przygotowali i czy warto już teraz sprzedać obecne modele z naszych szaf i półek.
Na tą chwilę PSE wypuściło trzy modele – Perform-X, Perform-X 3D oraz Shootdown. Na pierwszy rzut oka seria Perform będzie następcą modeli Xpression.
PSE Perform-X
PSE Perform-X 3D
PSE Shootdown
Z nowości można wymienić (według PSE):
- zmieniony i poprawiony system Evolve Cam System, specjalnie dla łuków tarczowych na nowy sezon. Dla przypomnienia, ECS został pokazany już rok temu, ale głównie dla modeli dedykowanych myśliwym.
- wymienne moduły do zmiany let-off’u – teraz można ustawić go na 65%-75% lub na ponad 90%
- stabilniejsze i sztywniejsze majdany
- poprawiony system kieszeni trzymających ramiona w majdanie
- nowe kolory
Dlaczego tak krótko?
Po pierwsze dlatego, że trzeba poczekać na pierwsze konkretne recenzje i informacje z zagranicy od innych użytkowników.
Po drugie – to moja opinia – po prostu nie ma się czym interesować na ten moment. Jak widać już po zeszłym sezonie, zmiany nie są rewolucyjne, a zaprezentowanie nowych modeli dwa miesiące wcześniej niż rok temu świadczy o tym, że ktoś się tutaj śpieszy.
Design majdanu w modelu Perform-X jest bliższy starszemu Dominatorowi niż Expression, co mi bardziej odpowiada. Jednak kolorystyka do mnie nie przemawia, szkoda, że nie zrobili satynowego wykończenia.
Shootdown również wygląda lepiej niż Supra z zeszłego sezonu, ale nie samym wyglądem łucznik żyje :)
Widać to zresztą po formie prezentacji nowych modeli – podstrona promująca premierowe łuki jest zrobiona bardzo, bardzo słabo. Pośpiech naprawdę nie jest tutaj wskazany, a wystarczy spojrzeć jak robi to chociażby Hoyt. Ich prezentacje nowych modeli stoją na wyższym poziomie, są zaplanowane. W zeszłym roku premiery od PSE wyglądały profesjonalnie, tu mam wrażenie takiego podejścia w stylu – wrzućmy to na ruszt i zobaczymy co z tego będzie…